Giba dla fundacji im.Agaty Mróz-Olszewskiej: Pomaganie innym uzależnia!

W rozmowie z Fundacją Kropli Życia im.Agaty Mróz-Olszewskiej legenda światowej Giba opowiada o Agacie Mróz-Olszewskiej, jej rodzinie a także o tym, jak łatwo jest pomóc drugiemu człowiekowi.

Na początek zapytam, czy pamiętasz ostatni raz kiedy przyjechałeś do Polski?

(Po dłuższej chwili namysłu) Ostatni raz, w Polsce byłem podczas wprowadzenia mnie do Alei Gwiazd w Miliczu. Odcisnąłem wtedy swoje dłonie i powiem szczerze, że do dzisiaj z dużym sentymentem wspominam tą uroczystość. Mam nadzieję, że co roku uda mi się odwiedzić Polskę, ponieważ czuje się tu jak w domu.

Córkę Agaty Mróz-Olszewskiej spotkałeś po raz pierwszy kilka lat temu, teraz to jest już naprawdę duża dziewczynka, która bardzo się zmieniła.

Tak, jak powiedziałem ona jest jak anioł zresztą ona była nim od razu, jak się urodziła! Agata w trakcie swojego życia dokonała naprawdę wielu wspaniałych rzeczy, ale zdecydowanie najlepszą z nich była, jest i będzie Lila. Drogą jaką przeszedł jej tata – Jacek Olszewski była bardzo wyboista, ale teraz widzę jak wiele radości daje mu obecność córki. Jestem dumny z tego, że oni są dla mnie prawdziwymi przyjaciółmi, a nie tylko ludźmi, których znam.

W przyszłym roku organizatorzy z ramienia fundacji Agaty Mróz-Olszewskiej planują organizację jubileuszowej – V edycji Memoriału im. Agaty Mróz-Olszewskiej. Czy przyjechałbyś na ten turniej?

Bardzo chciałbym przyjechać na ten Memoriał, ponieważ idea turnieju jest mi jak najbardziej bliska. Z całą pewnością dobrze wykorzystałbym ten czas, ponownie mógłbym spotkać moich przyjaciół i porozmawiać z nimi na wiele ciekawych tematów. A przede wszystkim chciałbym wziąć udział w tym turnieju, ze względu na pamięć o Agacie.

Od Lilianny Olszewskiej otrzymałeś miecz Rycerza Kropli Życia. Nie wiem czy wiesz, ale otrzymują go osoby o wielkim sercu. Czym jest dla ciebie to wyróżnienie?

Otrzymałem go z rąk wspaniałych ludzi, którzy często całe swoje życie poświęcili temu, by nieść pomoc innym i dlatego jest to dla mnie niesamowicie ważne wydarzenie.

Kiedy byłeś dzieckiem zmagałeś się z białaczką, kiedy Agata Mróz-Olszewska przegrała walkę z tą straszną chorobą, ty przeżywałeś tą stratę jakbyś był jej najbliższą rodziną.

Ciężko jest mówić o osobach, które odeszły, które były dla ciebie bliskie. Mi udało się wygrać walkę z białaczką i teraz ze wszystkich sił, staram się pomagać dzieciom, które muszę zmagać się z tą chorobą. Znać Agatę to był dla mnie jeden z największych honorów w życiu, ona na zawsze pozostanie w moim sercu!

Agata podczas zmagania się z białaczką podjęła decyzję o urodzeniu córki, lekarze odradzali jej to, tymczasem Ona urodziła Lilkę. Niesamowita historia, prawda?

Lilka jak już mówiłem jest aniołem i prawdziwym cudem, dowodem na to, że warto wiara potrafi przenosić góry. Widzę, jaki jesteś szczęśliwy wspominając tą sytuację, ja także jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu i wszyscy łącznie ze mną płakali widząc nagranie wideo z Agatą. Wszyscy powinni myśleć więcej o tym, nie jak zarabiać więcej pieniędzy czy mieć lepsze samochody, ale o tym w jaki sposób bardzo często małym nakładem sił można pomóc innym.

Polska kocha Gibę, czy Giba kocha Polskę?

I to bardzo! Jesteście naprawdę niesamowici, za każdym razem gdy przyjeżdżam do Polski spotykam się z prawdziwą falą pozytywnych emocji, nastawienia do mojej osoby co jest bardzo miłe. W żadnym innym kraju, oprócz Brazylii nie spotkałem się z tak żywiołową publicznością, która swoim wsparcie zawsze daje ci pozytywnego kopa do życia.

Jak możesz zachęcić osoby do tego, by oddawały innym cząsteczkę siebie?

Nie ma się tak naprawdę czego bać, to tylko jedno ukłucie a uwierz mi na słowo, że potem sam będziesz zachęcał kolejny osoby do tego, by oddawały krew, czy rejestrowały się do Banku Dawców Szpiku. Kiedy pójdziesz oddać krew pierwszy raz, bardzo szybko się od tego uzależnisz.

Z Gibą 28.09 w Murowanej Goślinie rozmawiał Piotr Bąk